Warsztaty Fotografii Wnętrz – wrażenia

Pierwsze, autorskie warsztaty fotografii wnętrz z wykorzystaniem światła zastanego za nami. Chciałbym się z Wami podzielić tym co było, jak odebrali je uczestnicy oraz jak ja sam odebrałem takie spotkanie.

Organizacja

Warsztaty Fotografii Wnętrz

Warsztaty Fotografii Wnętrz miały się odbyć na jesień ubiegłego roku jednakże tak dużo pracy mnie spotkało iż nie mogłem ich zorganizować. Po nowym roku ruszyła machina organizacyjna. Udało się potwierdzić termin który został ustalony na 24-25 marca. Do tego czasu było wiele spraw związanych z samą organizacją Warsztatów. Począwszy od miejsca w którym będą się odbywały, zakwaterowania uczestników, ustalenia posiłków z restauracją , śniadań oraz samej kwestii technicznej na potrzeby prowadzenia szkolenia z obróbki. Na szczęście pomoc partnerów wydarzenia przebiegła sprawnie za co w tym miejscu im dziękuję. Samo przygotowanie materiałów na potrzeby warsztatów zeszło prawie miesiąc jak nie lepiej. Przygotowałem się tworząc ankietę dla uczestników aby podzielili się ze mną swoimi spostrzeżeniami po warsztatach. Ogólnie wszystkie rzeczy zajęły mi niecałe 3 miesiące.

Warsztaty

Warsztaty Fotografii Wnętrz

Dzień Warsztatów był dla mnie bardzo bardzo ważny zarazem stresujący czy aby wszystko co zaplanowałem dobrze zrealizuję a co najważniejsze zostanie dobrze odebrane przez uczestników.

Chwilę po 9 udałem się na miejsce, aby oczekiwać uczestników. Stres miałem tak duży iż musiałem popijać co chwilę wodę 😉 Zaczęliśmy punktualnie o 10:00.


Przedstawiłem plan Warsztaty Fotografii Wnętrz, zakwaterowałem uczestników i zaczęliśmy. Pokazałem również strefę SPA jako atrakcję warsztatów.

Poopowiadałem troszkę o sobie, dlaczego robię zdjęcia wnętrz, skąd pomysł na organizację warsztatów oraz co będę chciał przekazać. Punkt 11:00 zjawił się nasz partner Piotr z NajlepszeFoto z pięknymi rzeczami oraz niespodzianką dla uczestników.


Po zobaczeniu albumów, nowych produktów które zobaczyliśmy jako jedni z pierwszych przed targami foto-video zaczęliśmy fotografować piękny apartament.

Cały czas podczas zdjęć, opowiadałem, tłumaczyłem i jak widać chyba nieźle mi szło 😉

Po fotografowaniu poszliśmy na obiad aby po nim usiąść do obróbki wcześniej zrobionych zdjęć.

Po przepysznym obiedzie, który przygotowała dla nas Restauracja Relaks wróciliśmy na kolejne zdjęcia do Apartamentów. Dzień zakończyliśmy zmęczeni w strefie SPA ostatnimi zdjęciami.

Dzień Drugi

Przed 9 zaprosiłem wszystkich na śniadanie do Restauracji Spichlerz, gdzie czekało na nas przepyszne jedzenie. W drodze przy pięknej pogodzie nie mogliśmy odpuścić wspólnego zdjęcia.

Pogoda tego dnia nam dopisała i dała niesamowite światło wewnątrz fotografowanego apartamentu stawiając uczestników przed niemałym wyzwaniem okiełznania takiego światła. Ja uwielbiam takie mocne światło wpadające do środka fotografowanego wnętrza.

Fotografowaliśmy z moją asystą i pomocą. Jak widać, śmiechu nie brakowało.

Mała grupa

Planując warsztaty właśnie mała grupa miała być mocną stroną warsztatów. Tak też było, każdemu mogłem poświęcić czas, podejść, wytłumaczyć czy po prostu pomóc. Sami uczestnicy sami sobie pomagali co mnie bardzo cieszy. Chodziło aby dać ludziom maksymalne zaangażowanie z mojej strony aby nikogo nie zostawić bez pomocy, niezrozumienia tego o czym opowiadam. Myślę, iż to była najsilniejsza wartość warsztatów. Po zdjęciach przyszedł czas na kolejną porcję obróbki. Po obróbce obiad, miłe rozmowy oraz nieustający koniec warsztatów.

Podsumowanie

Na początku dziękuję osobom , które mi zaufały i pojawiły się na warsztatach. Bez Was nie było by tych warsztatów. Mimo wielkiego stresu jaki towarzyszył mi szczególnie pierwszego dnia, jestem zadowolony iż udało się to na takim poziomie zorganizować. Słowa jakie otrzymałem od uczestników sprawiły iż urosłem ze 30 cm 😉 Naprawdę warto było prawie 3 miesiące organizować dla Was te warsztaty. Ekipa świetnych ludzi, otwartych i pozytywnych sprawiła , że jeszcze długo po zakończeniu warsztatów uśmiech i spełnienie nie schodziło mi z twarzy. Mam nadzieję, że dałem z siebie wszystko i pomimo kilku niedociągnięć był to dobrze spędzony czas. Dwa dni minęły jak z bicza strzelił.

Dziękuję

Chciałbym tutaj podziękować tym, bez których nie udało by się zorganizować tych warsztatów.

Dziękuję także mojej żonie, która wspierała mnie na każdym etapie tworzenia tego wydarzenia – DZIĘKUJĘ KOCHANIE.

Na sam koniec galeria za którą Ci Mariusz dziękuję.

Zdjęcia jakie sam zdołałem zrobić i Klip na sam koniec 😉